Archiwum 16 października 2002


paź 16 2002 Dzień bez spotkania z Mareczkiem jest dla...
Komentarze: 0

To straszne !!!!!Chyba zaczynam coś czuć .Jeszcze nie wiem co to , ale wydaje mi sie ,że to COŚ moze przerodzić sie w coś naprawde zajebistego i głebokiego.Zdaje mi sie ,że chyba sie zakochałam (ale tylko troszeczke .Zaczynam zwracać uwagę na innych facetów(oprócz krzyska ).Zaczynam sie z nimi spotykać !!!!!Zaczynają mi sie podobać.Kocham to uczucie !!!!

A tak wogole nie napisałam o sprawie bardzo ważnej .Może nawet przełomowej w mojej znajomości z Markiem albowiem nie napisałam o naszym pierwszym namietnym pocałunku :@@@@@To było wspaniałe on jest taki namietny , zarazem delikatny .A jego usta są tak jedwabiste i czułe jak jedwab albo aksamit:)))Uwielbiam facetów o ponetnych ustach a on własnie takie ma i to jest bardzo urocze jak dorosły facet ma takie niewinne ,wrecz dzieciece usteczka:)))To było dokładnie 15.10.2002 około godziny 19 .To było takie romantyczne (bo na łonie natury).Podsumowaniem tego wszystkiego było to jak powiedział mi zę był pewnien że moje usta sa słodziutkie ale że aż tak to sam sie zdziwił!!!!Ale on jest kochany :******no nic kończe ide z psem a potem musze sie troche pouczyc wkoncu musze przejść do nastepnej klasy

za niedługo napewno napisze :********Całuski dla wszystkich

!NOTKI!

mala_lala : :